books-1844932_1920

5 książek, które pomogą nauczyć współpracy z emocjami

Rodzicielstwo bliskości przynosi nam wiele dobrego. Jednym z niewątpliwych plusów RB jest zauważenie emocji dziecka. Zaakceptowaliśmy, że dziecko może mieć uczucia, także te negatywne, i możemy go nauczyć jak sobie z nimi poradzić. Pomogą nam w tym między innymi lektury.

 

„Dzieci i ryby głosu nie mają” – zwykły mówić nasze babcie, a czasami też mamy. Dziecko miało być grzeczne, a jeśli z jakichś niezrozumiałych powodów wybuchało gniewem lub wręcz wpadało w furię, było karane. Gniew, złość kojarzyły się z czymś złym. Czymś, czego nie można przeżywać. Były spychane, blokowane. Ale że uczucia mają to do siebie, że nie słuchają nakazów, to wcześniej czy później złość, żal, rozpacz były uwalniane w niszczący sposób. Dziś na szczęście sytuacja się zmienia. Dajemy przyzwolenie na odczuwanie także tych „złych” emocji. Pozwalamy na nie sobie i naszym podopiecznym, bo wiemy, że można je regulować. Oswajać można uczucia na różne sposoby. Dziś polecimy Wam kilka pozycji, które mogą być w tym bardzo pomocne.

 

1. „Self-reg – jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresować i żyć pełnią możliwości”

selfreg1. Dr Stuart Shanker stworzył podwaliny pod self-reg, czyli metodę samoregulacji. Jego książkę „Self-reg – jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresować i żyć pełnią możliwości” powinien mieć na półce każdy odpowiedzialny opiekun. Początkowo nie jest to łatwa lektura, ale jak tylko uznamy główne przesłanie Shankera za prawdziwe – na pewno będzie łatwiej i przebrnąć przez książkę, i żyć w towarzystwie dziecka. Autor dzieli się z nami prostym tak naprawdę spostrzeżeniem – żeby mieć dobre relacje ze sobą i ze światem powinniśmy zadbać o to, żeby emocje nie pęczniały. Aby móc łatwiej je rozpoznać i lepiej nimi zarządzać, trzeba nauczyć się identyfikować i eliminować stresory. Książka Shankera daje nam narzędzia, które w tym pomagają. Daje nam to i wiele więcej, bo też jeśli nauczymy się współpracować z emocjami, będziemy mogli lepiej wykorzystywać potencjał swój czy swojego podopiecznego.

 

 

2. „Bajki o uczuciach”

 

bajkiouczuciach

 

2. Wojciech Kołyszko i Jovanka Tomaszewska, „Bajki o uczuciach”. To genialna seria książek, które zapoznają dziecko z podstawowymi emocjami. Wstyd, złość, strach, radość, smutek – mogą mieć różne odcienie, różne stopnie natężenia. Dziecko przez bajkę psychoedukacyjną uczy się je rozpoznawać, a dołączona do bajki instrukcja obsługi uczucia pomaga mu radzić sobie z emocjami. Dodatkowo polecamy gorąco zestaw ćwiczeń „Ludzie! Co ja czuję”, dzięki którym mały człowiek wchodzi do świata emocji, doświadczając ich. Obok teorii mamy więc praktykę.

 

 

3. „Wielka księga emocji”

wielkaksiegaemocji3. Esteve Pujol, Bisquerra Alzina Pons Rafael, „Wielka księga emocji” – to także oparta na bajkach książka, po którą warto sięgnąć w kolejnym kroku pracy nad inteligencją emocjonalną dziecka. Autorzy skupiają się tu na nauce zarządzania emocjami. Dziecko dowiaduje się jak można je kontrolować adekwatnie do sytuacji.

 

 

4. „Włącz emocje. Opowiadania socjoterapeutyczne”

wlaczemocje4. Podobne zadanie ma pozycja przygotowana przez terapeutkę Annę Busz. „Włącz emocje. Opowiadania socjoterapeutyczne” są odpowiedzią na trudności, jakie mają dzieci w momencie, kiedy ich emocje stykają się ze światem zewnętrznym. Sytuacje trudne, przykre, takie jak choroba kogoś bliskiego czy też śmierć, łatwiej jest przejść, kiedy jesteśmy połączeni ze swoimi emocjami i dajemy sobie pozwolenie na ich obecność. Dzieci również powinny o tym wiedzieć.

 

 

5. „Tylko bez całowania! Czyli jak sobie radzić z niektórymi emocjami”

bezcalowania5. Kochamy opowieści Grzegorza Kasdepke. Są mądre, zabawne i pięknie ilustrowane. Tak też jest z książką jego autorstwa zatytułowaną: „Tylko bez całowania! Czyli jak sobie radzić z niektórymi emocjami”. Dostępna również w formie audiobooka, na którym historyjki czyta Zbigniew Zamachowski jest świetną zabawą, a przy okazji nauką okazywania miłości bez wstydu i radzenia sobie z zazdrością czy lękiem.

 

 

Bywa, że płaczemy z radości albo ze złości, a za śmiechem skrywamy strach. Rozszyfrowywanie emocji u siebie i u innych to trudne zadanie, ale warto się tego nauczyć. Dzięki znajomości skomplikowanej materii świata uczuć łatwiej jest radzić sobie z manipulacją i stawiać granice. Dziecko, które tego nauczymy, będzie mniej podatne na wpływy, bardziej pewne siebie. Oswojenie smutku, złości, pozwolenie sobie na rozpacz, a czasami wściekłość – zadziała jak wentyl bezpieczeństwa. Czytajmy dzieciom o emocjach, ćwiczmy je z nimi na co dzień. To dla nich największy dar.